sobota, 2 grudnia 2017
Nowy gatunek Wojciecha Głogowskiego
Ignaaaaaaaaaaacy, ... wracaj do domu. Natychmiast.
Zaraz mamo, jeszcze godzinkę.
Bez dyskusji marsz natychmiast do domu.
- Gdzieś ty był Ignacy? Znowu się włóczysz po śmietnikach z tym niegrzecznym Wojtusiem ?
- Ależ mamo, wcale nie jesteśmy niegrzeczni. Bawimy się. Wojtek uruchomił dziś swój wehikuł czasu i oglądaliśmy przeszłość.
- Przestań pleść bzdury, grzebanie się w starych rupieciach nikogo jeszcze nic nie nauczyło. Weź się lepiej za lekcje, bo Ci ojciec przyłoży.
- A wcale, że nie, właśnie oglądaliśmy na ekranie tatusia w tej szkole, do której nie lubił chodzić. Już teraz wiem dlaczego.
- Co za fantazje pleciesz gówniarzu, Tatuś był mądry i lubił chodzić do szkoły.
- Tak, lubił przesiadywać w kotłowni i przypalać pety, oni tam różne ciekawe rzeczy wyprawiali-widziałem na Wojtka monitorku.
- Jakim znowu monitorku ?
- No tym szklanym w starej drewnianej obudowie. Z metalowym pokrętłem. Jak się je obróci, to zaraz wyraźniej widać, jak było kiedyś. Nowa jakość !
Marcin Kędzierski
Wystawę Wojciecha Głogowskiego pt. Nowy gatunek można oglądać do 14 grudnia 2017 r.
Galeria Zderzak
ul. Floriańska 3. Kraków
www.zderzak.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecamy ...
Z głową w chmurach
Był ubrany w swe wojskowe angielskie ubranie, zapięte agrafką pod szyją, ułożony starannie, uczesany, nawet kanty spodni były wyrównane. ...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz