Od Damaszku wg. św. Pawła
Czekanie. Dziewczyna czeka na telefon, jest modnie ubrana, prawdopodobnie
jest chrześcijanką lub alawitką. Biały strój odbija białe światło. W miejscu cienia, na budce telefonicznej umieściłem scenę męczeństwa św. Jerzego, namalowałem ją wg iluminacji anonimowego średniowiecznego malarza. Czy dziewczyna na obrazie nadal czeka na telefon? Ten już nie działa, jego miejsce wypełnia męczeństwo, w którym św. Jerzy oczekuje zbawienia. W czekaniu jest nadzieja, w nadziei nagroda. Czym jest czekanie wspólne dla dwóch stron?
Jacek Dłużewski
1 komentarz:
Po raz kolejny wracam do obrazu i do medytacji na jego kanwie snutej...
I przy okazji:
W s24 pisze franciszkanin, o. Placyd Koń. Być może już znacie ten blog, albo nawet osobiście tego blogera. Na wszelki wypadek zostawiam jednak adres i polecam. O. Placyd o sprawach wiary pisze ciekawie i rzetelnie - z dominikańską precyzją ;)
http://okruchy.salon24.pl/
Prześlij komentarz