środa, 31 października 2018

Świętych Obcowanie



Moja maleńka... pamiętam, kiedy wreszcie wypuszczono mnie ze szpitala marzyłam o tym, by iść na Twój grób. Pochowano Cię przecież beze mnie. 
Tato niósł w ramionach małą białą trumienkę.
Tęskniłam. 
Każdego dnia.
A zatem w chmurny, listopadowy dzień pierwszy raz zobaczyłam krzyż i białą, metalową tabliczkę z wypisanym Twoim imieniem - córeczki, której nigdy nie miałam tulić. Osunęłam się wtedy na ziemię i  długo płakałam...

To nie tak miało być!

Upłynęło wiele czasu nim pogodziłam się z utratą Ciebie, przyszli na świat Twój brat i siostra ... a ja pojęłam, że jesteś w najlepszym z możliwych miejsc, u Ojca, który kocha bezgranicznie a Ty prosisz za nami u Niego.
Córeczko, teraz, kiedy klękam przy Twoim maleńkim grobie i mówię do Ciebie, to wiem, że mnie słyszysz i w przedziwny sposób opiekujesz się nami...
Do zobaczenia, Gabrysiu - Twoja mama

Ps. I pamiętaj, pozdrów ode mnie Pana Staszka!






tekst: Joanna Jaczewska Sharma
obraz: Marcin Kędzierski

Brak komentarzy:

Polecamy ...

Z głową w chmurach

Był ubrany w swe wojskowe angielskie ubranie, zapięte agrafką pod szyją, ułożony starannie, uczesany, nawet kanty spodni były wyrównane. ...